Murano

 

Murano - "szklana wyspa"   

      Murano, to wysepka, a właściwie 7 wysepek połączonych mostami. Leży niedaleko Wenecji więc jest świetnym przystankiem na trasie Wenecja – Burano. Słynie z przepięknego, kolorowego szkła i niezliczonych sklepików z wielobarwnymi wyrobami. 

   
  Już w starożytnej Grecji i Rzymie eksperymentowano ze szkłem. Jednak było ono matowe i chropowate, zatem mało atrakcyjne. Dopiero wenecjanie i mieszkańcy Burano udoskonalili jego produkcję. Nic więc dziwnego, że ta magiczna wysepka cały czas wiedzie prym w produkcji szklanych przedmiotów.


Aby zabezpieczyć Wenecję przed pożarami, to właśnie na tę „szklaną wyspę” przeniesiono wszystkie piece szklarskie. Pod koniec XIII wieku powstała tu pierwsza huta. Od tamtej pory wszystko zaczęło dziać się bardzo szybko, a miejscowi rzemieślnicy nie mieli sobie równych. ;) Tylko oni potrafili wytwarzać kolorowe szkło, mleczne, przezroczyste, z efektem lustra, zdobione złotem…

     
Na Murano możecie odwiedzić Muzeum poświęcone sztuce szklarskiej (Museo del Vetro). Ze względu na ograniczony czas nie udało mi się do niego zajrzeć, więc ani nie polecam, ani nie odradzam. Oto ono:

     
Murano to kolejna wysepka do podziwiania. Kolorowe domy, łączące je mostki, sklepy kuszące szklanymi bibelotami… Bez problemu traficie na pokazy dmuchania szkła, bo na każdym kroku znajduje się jakaś pracownia. Możecie kupić szklaną biżuterię, kieliszki, magnesy, żyrandole, lampy, naczynia… i cokolwiek sobie wymyślicie.


Zabytków nie ma tu zbyt wielu. Jednym z nich jest w całości wzniesiona z cegły Bazylika Santi Maria e Donato i kampanila (dzwonnica):

     
No to teraz czas na sprawy organizacyjne. Można tu dotrzeć tramwajem np. linii 12, którym jeśli popłyniecie dalej dostaniecie się na Burano. Podróż z Wenecji (Fondamente Nove do Murano Faro) trwa ok. 10 minut. Jest jeszcze kilka innych linii tramwajowych, które zatrzymują się na wyspie; szczegóły znajdziecie na tej stronie. Obie wyspy bez problemu zwiedzicie jednego dnia. Wystarczy również czasu na spacer po Torcello.

     
 Jest również możliwość wzięcia udziału w zorganizowanej wycieczki właśnie na te 3 wyspy. Koszt to ok. 20 euro (czyli tyle co bilet dobowy na wodne tramwaje), a na każdej z wysp spędzicie 45 – 60 minut. Moim zdaniem to zupełnie bez sensu, bo 45 minut na Burano i Murano to jednak stanowczo za mało, żeby nacieszyć oczy. No ale można skorzystać i z takiej opcji… Więc jeśli bylibyście zainteresowani to po prostu wpiszcie w wyszukiwarce „wycieczka na Burano, Murano i Torcello” – znajdziecie bez problemów. ;)


    
 Nie bez powodu wpisy o weneckiej lagunie zaczęłam od Burano. To moim zdaniem najpiękniejsza wyspa. Murano ze względu na swój rzemieślniczy charakter nie jest aż tak malownicza. Co nie oznacza, że można ją pominąć. Jest piękna – kolorowa, spokojna, klimatyczna. Niewątpliwie należy wizytę na niej wpisać na swój plan podróży będąc w Wenecji.


A wiecie od czego wywodzi się nazwa warszawskiej dzielnicy Muranów? Bingo! Józef Szymon Belotti, słynny XVII-wieczny architekt, nazwał swoją podwarszawską posiadłość Murano (bo właśnie na tej wyspie się urodził), która stała się Muranowem.



Więcej na temat Włoch:




















Komentarze

Popularne posty