9 miejsc, dla których warto polecieć do Wietnamu
Wyjazd do Wietnamu planowałam od kilku miesięcy. Termin był sztywny, a czas ograniczony do 19 dni, więc przy moim trybie zwiedzania nie było mowy o spontaniczności (muszę być wszędzie i zrobić wszystko). Chociaż brałam pod uwagę, że coś może się nie udać (pogoda w październiku nie zawsze jest łaskawa), to uznałam, że plan wypełnię po brzegi. Udało się go zrealizować w 100% bez żadnych problemów, dlatego dzisiaj wspomnienia kilku miejsc, które zrobiły na mnie największe wrażenie.
Nie jestem fanką wietnamskich miast, ale do tego wrócę w
kolejnych wpisach. Zachwyciła mnie za to natura i praktycznie codziennie
widziałam i doświadczałam czegoś, co było zaskakujące i niezwykłe. Temat nie został wyczerpany, ale tych kilka miejsc to perełki, które najbardziej utkwiły mi w pamięci.
Cat Ba
Na początku miał być tradycyjny nocleg na statku w zatoce. Później uznałam, że to strata czasu, bo przecież wieczorem nie będzie można nigdzie wyjść (chyba). Padło na wyspę, później spanko w dosyć nietypowych bungalowach i co się okazało..? To był doskonały wybór! Urzekła mnie zarówno wyspa - pyszne jedzenie,
świeżutkie ryby i owoce morze, piękne widoki, jak i rejs po zatoce.
Halong Bay i Monkey Island
Obserwowanie małp w ich naturalnym środowisku (zarówno na wyspie jak i podczas rejsu po zatoce) było niezwykłym przeżyciem. Niewielka wysepka z ładną plażą to jeden z przystanków podczas wizyty w tym słynnym miejscu.
A sama Halong Bay to po prostu bajka. Widoki jak z obrazka, albo jeszcze lepsze. Tego miejsca nie można ominąć. Ja z pewnością tam wrócę na dłużej.
Hoi An
To miasteczko zachwyca kolorami, a jednocześnie przeraża
ilością ludzi. Na wąskich, zatłoczonych uliczkach czasami trudno się przecisnąć
między Wietnamczykami robiącymi sobie zdjęcia absolutnie wszędzie. Niemniej zarówno
w dzień jak i po zmroku, kiedy lampiony zaczynają
świecić, dzieje się magia. Nie jestem zdziwiona, że Hoi An jest często nazywane najpiękniejszym miejscem w Wietnamie. W rankingu miast nie ma sobie równych.
Vĩnh Tràng Pagoda
Nigdzie nie widziałam tak pięknego Buddy jak ten! Najedzony, uśmiechnięty, szczęśliwy. No po prostu uroczy! Pagoda
również robi wrażenie. Piękny ogród dopełnia całość. Warto zahaczyć o to miejsce
będąc w delcie Mekongu.
Delta Mekongu
Delta Mekongu
Hasło dosyć ogólne, ale jest tu tyle rzeczy do zobaczenie i przeżycia, że dwudniowy wypad w ten rejon dostarcza wielu wrażeń. Unicorn Island i spływ rzeką w otoczeniu palm kokosowych i innych pięknych roślin; wizyta w fabryce cukierków kokosowych, które zajmują szczególne miejsce w
moim sercu, bo są przepyszne! Wodny targ, ogród owocowy, nocleg nad kanałem...Byłam zachwycona.
moim sercu, bo są przepyszne! Wodny targ, ogród owocowy, nocleg nad kanałem...Byłam zachwycona.
Opuszczony park wodny w Hue
Chyba mogę powiedzieć, że zobaczenie tego parku było spełnieniem małego marzenia.
Zdecydowanie warto jeśli lubicie taki tajemniczy i nieco mroczny klimat.
Zdecydowanie warto jeśli lubicie taki tajemniczy i nieco mroczny klimat.
Góry Marmurowe
To wycieczka na kilka godzin. Można dojechać tam lokalnym
autobusem zarówno z Da Nang jak i z Hoi An. Jaskinie, które skrywają pagody i
posągi Buddy absolutnie skradły moje serce.
Lady Buddha i Linh Ung Pagoda
Skoro jesteśmy przy Da Nang to jest tu jeszcze jedno miejsce, które mnie urzekło - półwysep Son Tra z posągiem Pani Buddy. Tę niezwykłą budowlę widać z kilku kilometrów. Jest przepiękna, wielka, doskonała. Otaczający ją kompleks świątynny i hasające dookoła małpy to kolejne powody, żeby odwiedzić to miejsce.
Bitexo Saigon Skydeck + The World of Heineken
Na koniec zostawiłam atrakcję dosyć odbiegającą od reszty... mianowicie najwyżej położone na świecie muzeum Heinekena z widokiem na miasto. Czy uważam, że trzeba się tam wybrać? Nie. Czy żałuję, że poszłam? Absolutnie nie! To miejsce, to była niezwykła odmiana po koszmarnych ulicach Sajgonu. Widok z góry robi ogromne wrażenie, a bar na 56 piętrze i kilka piw w cenie biletu, jedynie to wrażenie potęguje. Zaskakująca, ale warta uwagi atrakcja. Szczególnie dla fanów tarasów widokowych (to ja) i piwa (też ja).
Lady Buddha i Linh Ung Pagoda
Skoro jesteśmy przy Da Nang to jest tu jeszcze jedno miejsce, które mnie urzekło - półwysep Son Tra z posągiem Pani Buddy. Tę niezwykłą budowlę widać z kilku kilometrów. Jest przepiękna, wielka, doskonała. Otaczający ją kompleks świątynny i hasające dookoła małpy to kolejne powody, żeby odwiedzić to miejsce.
Bitexo Saigon Skydeck + The World of Heineken
Na koniec zostawiłam atrakcję dosyć odbiegającą od reszty... mianowicie najwyżej położone na świecie muzeum Heinekena z widokiem na miasto. Czy uważam, że trzeba się tam wybrać? Nie. Czy żałuję, że poszłam? Absolutnie nie! To miejsce, to była niezwykła odmiana po koszmarnych ulicach Sajgonu. Widok z góry robi ogromne wrażenie, a bar na 56 piętrze i kilka piw w cenie biletu, jedynie to wrażenie potęguje. Zaskakująca, ale warta uwagi atrakcja. Szczególnie dla fanów tarasów widokowych (to ja) i piwa (też ja).
Komentarze
Prześlij komentarz